Rating USA: Ocena wiarygodności nieszczera
Alfred Adamiec
18.04.2011
2011-04-18 16:35
Agencja S&P
obniżyła perspektywę ratingu USA ze stabilnej do negatywnej. To
bardzo delikatne ostrzeżenie. Gdyby ekonomiści byli do końca
szczerzy wobec siebie, to nie obniżaliby perspektywy, ale sam rating -
mówi Alfred Adamiec z domu maklerskiego Alfa.
Do tej pory sytuacja
gospodarki USA była dla rynków finansowych tabu. Panował niepisany
układ, że Stany Zjednoczone utrzymują rating nie dlatego,
że są wiarygodne, ale dlatego, że obniżka ratingu może
spowodować kolejną zapaść w światowej gospodarce.
Gdyby jednak ekonomiści
byli szczerzy, to nie obniżaliby perspektywy, tylko samą
wiarygodność. Ten lęk przed zbyt szczerą oceną
długu największej światowej gospodarki pokazuje, że
globalny system finansowy jeszcze nie podniósł się po kryzysie.
Ale na świecie pojawia
się coraz więcej szczerych głosów. Po pierwsze, fundusz
inwestycyjny PIMCO (jeden z największych na świecie) przyznał,
że już zaczął sprzedawać amerykańskie obligacje.
Po drugie, chińskie agencje ratingowe już od jakiegoś czasu
mówią o tym, że wiarygodność USA jest przeceniana.
Głównym
źródłem amerykańskich problemów jest kłótnia Republikanów z
Demokratami. Każda z tych partii ma inny pomysł na ratowanie budżetu.
Republikanie chcą ciąć wydatki socjalne i obniżać
podatki, żeby rozruszać gospodarkę. Demokraci natomiast
wolą podnieść podatki, i zwiększyć limit długu
publicznego. Wiadomo, że rosnące zadłużenie Stanów
osiągnie ten limit w ciągu najbliższych tygodni. Jeśli
się tak stanie, to będzie to de facto oznaczać, że USA
zbankrutowały. Ale z drugiej strony samo podniesienie limitu nie
będzie wiele warte, bo dla ekonomistów ważne są cyfry -
jeśli dług rośnie, to żadne limity tego nie zmienią.